2. 4. Wojny perskie – zderzenie dwóch cywilizacji
Pierwsze walki
Po pokonaniu państwa lidyjskiego Persja osiągnęła wybrzeże Morza Śródziemnego, a w granicach imperium perskiego znalazły się miasta greckie położone w Azji Mniejszej. Również one zostały obciążone podatkami a zarząd nimi został przekazany lojalnym wobec władców perskich przedstawicielom miejscowej arystokracji. Mieszkańcy miast jońskich w Azji Mniejszej niechętnie przyjmowali władzę Persów. Ciążył im obowiązek płacenia wysokiego trybutu, a zwłaszcza dostarczania wojsk, które czasem były wykorzystywane do walki z innymi państwami greckimi. Raziła ich również odmienność kulturowa zdobywców, ale panowanie perskie najbardziej dokuczliwe było w sferze politycznej. Ingerencja władców perskich w sprawy wewnętrzne polis była znaczna. Narzędziem władzy perskiej byli tyrani, do których Grecy odnosili się z coraz większą niechęcią.
Pierwsi przeciwko władzy perskiej wystąpili mieszkańcy Miletu, rozpoczynając w 500 r. p.n.e. powstanie zbrojne. Oczekiwana pomoc ze strony wolnych państw greckich okazała się niewystarczająca – symbolicznego wsparcia udzielili tylko Ateńczycy i Eretryjczycy. Toteż powstanie zostało szybko stłumione, a Milet zrównany z ziemią.
Wkrótce działania wojenne zostały przeniesione na teren Grecji kontynentalnej. Bezpośrednim powodem wyprawy wojennej dowodzonej przez Datisa była odmowa Aten i Sparty uznania zwierzchnictwa Dariusza. Persom towarzyszył były tyran Aten, Hippiasz, który przy wsparciu wojsk perskich usiłował odzyskać władzę w Atenach.
Do decydującego starcia doszło pod Maratonem (490 r. p.n.e.) – w odległości około 42 km. od Aten, gdzie wylądowały wojska perskie. Ateńczycy w liczbie 9 tys. otrzymali pomoc ze strony Platejczyków – około 900 żołnierzy. Spartanie, których krępowały obowiązki religijne, nie zdążyli przybyć na czas. Armia perska była znacznie silniejsza. Dowodzący wojskami greckimi Miltiades, po kilku dniach oczekiwania zaskoczył wojska perskie nagłym i szybkim atakiem piechoty. Nie przygotowana armia perska nie zdołała wykorzystać swoich łuczników i została zmuszona do chaotycznego odwrotu, a następnie ucieczki na morze.
Miltiades obawiając się, że flota perska może zaatakować Ateny, natychmiast poderwał swoje wojska do morderczego 42-kilometrowego marszu powrotnego.
Najazd Kserksesa
Po klęsce pod Maratonem Persowie przez dłuższy czas nie podejmowali działań wojennych przeciw Grekom. Powodem było zaangażowanie władców w innych rejonach kraju i zmiana na tronie – następca Dariusza I, Kserkses (ok. 517–465 p.n.e.) musiał najpierw umocnić swoje panowanie. Przygotowania na wielką skalę rozpoczęły się dopiero w 484 r. p.n.e. – między innymi zbudowano most na Hellesponcie. Potężna armia składać się miała z floty i armii lądowej. Dowództwo tym razem sprawował osobiście król.
Tymczasem w Atenach również zaszły poważne zmiany. Spór dotyczący koncepcji obrony między zwolennikiem walki lądowej – Arystydesem, a zwolennikiem rozbudowy floty – Temistoklesem, wygrał ten drugi. Ateńczycy przeznaczyli dochody z nowoodkrytych w górach Laurion złóż srebra na rozbudowę i modernizację floty. Dzięki temu zbudowano około dwustu nowych okrętów.
Na wieść o przygotowaniach Kserksesa do wojny państwa, które zdecydowały się na opór utworzyły przymierze – Związek Helleński, któremu przewodziła Sparta.
Wyprawa ruszyła w 480 r. p.n.e. (patrz mapka). Grecy pierwszy opór stawili w Wąwozie Termopilskim. Wąskiego przesmyku bronił wódz spartański Leonidas wraz z czterema tysiącami hoplitów. Gdy sytuacja stała się beznadziejna, ponieważ Persowie znaleźli sposób na obejście jego pozycji, odesłał większość swych sił na Peloponez, a sam z trzystuosobowym oddziałem Spartan walczył do ostatniego żołnierza.
Attykę Persowie zdobyli bez oporu, ponieważ Ateńczycy ewakuowali się na Salaminę. Planowano obronę Przesmyku Korynckiego, ale ostatecznie rozstrzygnięcie nastąpiło na morzu.
Temistokles zdołał narzucić bitwę pod Salaminą w warunkach sprzyjających jego załogom – okręty perskie walczyły stłoczone w ciasnocie, która uniemożliwiała im wykorzystanie przewagi liczebnej. Bitwa szybko zamieniła się w niezliczoną liczbę starć okrętów, o wyniku których decydowała większa sprawność i determinacja. Zwyciężyli Grecy.
Kserkses zdecydował się na odwrót – warunki pogodowe nie pozwalały na przedłużenie działań wojennych, a upór i sprawność Greków nie dawały nadziei na szybkie zwycięstwo.