Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

Krytyka papiestwa Ulricha von Hutten

Patrzcie no na tę wielką stodołę całego świata [Rzym], do której się zwłóczy wszystko rabowane i zabierane z wszystkich krajów; w której siedzi ten nienasycony czerw zbożowy, pochłaniający niesłychane stosy płodów, oto­czony licznymi swymi wespółżarłokami, co zrazu wyssały z nas krew, potem obgryzły nam kości, a teraz wreszcie doszły już do szpiku, aby pogruchotać nam kości do samego wnętrza i zmiażdżyć wszystko, co jeszcze zostało.

My im oddajemy złoto, a oni utrzymują na nasz koszt konie, muły, psy, dziewki i chłopaczków. Naszymi pieniędzmi złośliwość swą karmią, dni sobie umilają, odziewają się w szaty purpurowe, złotogłowiem przystrajają konie swe i muły, wznoszą sobie pałace z samego marmuru. Ale jako piastuni poboż­ności nie tylko ją zaniedbują, lecz nawet nią gardzą, plamią ją i hańbią. A gdy dawniej musieli wyłudzać z nas pieniądze, przymilając się do nas i wabiąc nas kłamstwem, zmyśleniem i oszustwem, to teraz uciekają się do zastraszania nas, pogróżek i gwałtu, aby nas oni jak łagodne wilki złupili. A my musimy jeszcze się z nimi cackać, nie wolno nam ich ukłuć ani skubnąć, ba! ani nawet dotknąć lub pomacać. Kiedyż my zmądrzejemy i pomstę weźmiemy? Jeżeli nas od tego powstrzymywała rzekoma religijność, to teraz pobudza nas ku temu i przymusza konieczna potrzeba.

Wy­pisy z historii krytyki religii. Wyboru dokonał i wstępami opatrzył Andrzej Nowicki, Warszawa 1962, str. 88

 

A. Oceń wiarygodność autora.

B. Wymień najważniejsze zarzuty stawiane przez Ulricha von Huttena papiestwu.