Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

 Śmierć Wacława III wedłgu przekazu Jana Długosza

Wacław III, król czeski, widząc, że Władysław Łoktek godzi na opano­wanie królestwa polskiego, zgromadza wojsko i z nim ciągnie ku grani­com Polski; aliści w Ołomuńcu ginie śmiercią morderczą, a po nim wstę­puje na stolicę czeską Rudolf, książę Austrii [1306]

Książę Władysław Łoktek przywiódłszy do posłuszeństwa i uznania swej władzy ziemię sandomierską, ruszył w Krakowskie nie już ze szczupłą siłą, ale dość znacznym i potężnym wojskiem; wszystkę bowiem szlachtę ziemi sandomier­skiej zmusił do wybrania się z sobą na wojnę. Tu, wsparty przychylnością nie tylko panów przedniejszych, ale i Jana Muskaty, biskupa krakowskiego, z któ­rym się pojednał obietnicą powrócenia mu zamku Biecza zabranego przez Węgrów, i wójta Alberta tudzież mieszczan krakowskich, ogarnął najwyższą władzę, i do miasta Krakowa, stolicy i metropolii królestwa polskiego, wraz z wojskiem swoim wpuszczony, wnet i zamek krakowski, który naówczas był w ręku Cze­chów, do poddania się przymusił. (...) Tymczasem zebrawszy tak ze swoich, jak i posiłkowych zaciągów dosyć znaczne wojsko, ruszył król Wacław ku Krakowu. A kiedy dla obliczenia swych sił wojennych zatrzymał się w Ołomuńcu, gdzie do niego wiele przychylnej mu szlachty polskiej ściągnęło, i w domu dzie­kana ołomunieckiego w południe dla gorąca w jednej tylko koszuli używał wczasu, od pewnego rycerza, który z dawna na to czatował, napadnięty i mnogimi ugo­dzony ciosy, z morderczej ręki zginął za to, iż się oddawał pijaństwu i najsprośniejszym chuciom ciała we dnie i w nocy folgował, majątki ludziom wydzierał i żony cudze sromocił. Ci, którzy postawieni byli przy królu na straży, nic bynaj­mniej nie słyszeli, bądź to własnymi zajęci sprawami, bądź że sami pozasypiali. Zaczem i rzecz cała taką osłoniona była tajemnicą, że ani współcześnie, ani później nie dowiedziano się, kto i z jakiej przyczyny dopuścił się tego morderstwa. Podej­rzenie padło na pewnego rycerza nazwiskiem Konrad von Potenstein, rodem z Turyngii, którego widziano, jak z dworca królewskiego i domu dziekana ołumunieckiego wybiegł i niósł w ręku miecz krwią zbroczony; ci więc, którzy morderstwo postrzegli, w żalu nagłym i uniesieniu dopadłszy mniemanego zabójcy, bez rozpoznania i zbadania sprawy rozsiekali go na miejscu, ciało zaś jego psom rzucili na pastwę. A tak cieniom zamordowanego Wacława króla, słusznie czy niesłusznie, jednę tylko głowę poświęcono w ofierze i zapał rycerzy kwapiących się pomścić śmierć króla na tym jednym czynie poprzestał. Twierdzą niektórzy, że Albert, król rzymski, nasłał na dwór Wacława, króla czeskiego, trzech rycerzy Szwabów, którzy tego zabójstwa dokonali.

Jan Długosz, Roczniki czyli Kromki Królestwa Polskiego

Za: By czas nie zaćmił i niepamięć. Wybór kronik średniowiecznych, opracowała Antonina Jelicz, Warszawa 1975, str. 180-181

 

A. Przedstaw działania Wacława III i Władysława Łokietka.

B. Oceń poparcie polityczne dla działań Władysława Łokietka.

C. Opisz okoliczności śmierci Wacława III.

D. Przedstaw stosunek Jana Długosza do Wacława III i jego śmierci.; wyjaśnij, jaką funkcję w tekście spełniał opis obyczajów Wacława III.