Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

Rzymski system poboru podatków w prowincjach

 

Cyceron: Do brata Kwintusa

Ile przykrości sprawiać musi sprzymierzeńcom postępowanie publikanów, zorientowałem się z tego, jak obywatele niedawno, w sprawie zmiany ceł w Italii, nie tak na cła same, jak na niektóre nadużycia poborców narzekali. Toteż po wysłuchaniu tych skarg obywateli w Italii, pojąłem w pełni sytuację sprzymierzeńców na krańcach świata. W tej sprawie po­stępować tak, żeby i publikanów zadowolić, zwłaszcza gdy wydzierżawili dochody publiczne na niedogodnych warunkach i do zagłady sprzymie­rzeńców nie dopuścić, na to, zdaje się, prawie boskiej trzeba cnoty, to jest twojej. Po pierwsze to, co jest dla Greków najprzykrzejsze, to jest płace­nie podatków, tak przykrym wydawać się im nie powinno, ponieważ zanim dostali się pod władzę narodu rzymskiego, na podstawie własnych ustaw, w podobnej znajdowali się sytuacji. Nie wolno też pogardzać słowem publikanin tym, co bez pomocy publikanów nie byli w stanie zapłacić po­datku, który na nich Sulla równomiernie nałożył. A że greccy publikanie nie są łagodniejsi w ściąganiu podatków od naszych, wywnioskować można z tego, że ostatnio Kaunowie i wszyscy mieszkańcy wysp, które Sulla odstąpił Rodyjczykom, zwrócili się do senatu z prośbą, aby pozwolił im płacić podatek raczej nam, niż Rodyjczykom. Nie powinni tedy tak bardzo lękać się słowa publikanin ci, którzy zawsze byli podatnikami, ani gardzić ci, którzy we własnym zakresie płacić podatku nie mogli, ani też występować przeciwko nim ci, którzy sami się ich domagali.

Niechaj o tym zarazem Azja pamięta, że nie oszczędziłaby jej żadna klęska, ni wojny zewnętrznej, ni wewnętrznej waśni, gdyby się pod wła­dzą naszego państwa nie znajdowała. A że państwo to bez podatków w żaden sposób utrzymać się nie może, niechże Azja bez szemrania za cenę pewnej części swych dochodów zapewni sobie wieczny pokój i spo­kojność.

12. Jeśli zaś przezwyciężą niechęć i do funkcji i do słowa publikanin, reszta dzięki twej mądrości i roztropności będzie mogła wydać im się bar­dziej znośna. Mogą nie oglądając się na prawo cenzorskie zawierać umowy traktując je jako udogodnienie w regulowaniu zobowiązań, jako wybawienie z kłopotu. Możesz ponadto uczynić to, co bardzo słusznie czy­niłeś i czynisz, a mianowicie przypomnieć im, jak wielkie zasługi położyli publikanie, ile my temu stanowi zawdzięczamy i nie uciekając się do swej władzy ani do takich atutów, jak siła i pęki rózeg, tylko przy pomocy życzliwości i autorytetu Greków z publikanami pojednać. [...]

Cyceron: Do brata Kwintusa, przeł. L. T. Błaszczyk

Teksty źródłowe do nauki historii w szkole, nr 3: Starożytny Rzym, Warszawa 1961, s. 26-27

 

A. Wyjaśnij, kim byli i jaką funkcję w starożytnym Rzymie pełnili publikanie.

B. Na podstawie źródła i wiedzy pozaźródłowej przedstaw obowiązujący w republice rzymskiej system poboru podatków.

C. Wymień argumenty, których Cycero używa w celu odrzucenia zażaleń mieszkańców rzymskich prowincji w Grecji i Azji.